Locha Snejpa to blog legendarny. Znajdował się kiedyś pod adresem jan.mylog.pl, ale mylog ma/miał politykę recyclingowania domen, i po dłuższym braku oznak życia ze strony posiadacza bloga, kasował go i oddawał go we władanie innej osobie. Tak stało się z Lochą Snejpa, której małe fragmenty można teraz znaleźć tylko na forach i przypadkowych blogaskach. Przypomniało mi się o Losze niedawno, kiedy znajomy zamieścił na facebooku linka do potwornego tworu fanfico-podobnego o tematyce potterowskiej. Chciałam odpowiedzieć mu linkiem do Lochy, ale okazało się, że blog już nie istnieje.
Ale chwila! Istnieje przecież Internet Wayback Machine! Od jakiegoś czasu link do archiwum Lochy Snejpa krąży po Sieci, a ja w przypływie szaleństwa postanowiłam utworzyć ten mirror dla wszystkich tych, którym się nie chce albo nie potrafią.
Locha Snejpa była jednym z pierwszych blogów, które analizowały i komentowały fanowskie opowiadania ze świata Harry'ego Pottera, zamieszczane na różnych serwisach blogowych. Fanfiki (ang. fan-fiction) były zazwyczaj osadzone w czasie teraźniejszym, czyli podczas nauki Harry'ego i jego przyjaciół w Hogwarcie, albo w erze Huncwotów, czyli szkolnych czasach jego rodziców, Snape'a, Syriusza i Lupina. 98% tych opowiadań było opisami miłosnych podbojów głównej bohaterki, z którą utożsamiała się autorka bloga. (Polecam zapoznanie się z opisem zjawiska "Mary Sue".)

Miłego kwikania!

Oczy na ciepło raz proszę. >> 22 października 2005

Zanalizował: Rybołąk.

Dziękujemy Mirii za znalezienie tego blogaska.

Zapraszam do czytania:



„Mam na imie Margareta ale muwią na mnie Margerita albo Marg.”
A na mnie mówią Farmerska na puszystym cieście.

„Mialam delikatny, piekny makijaz - oczy pomalowane na niebiesko, co podkreslalo lazur moich oczu, rozowy blyszczyk i troszeczke rozu na policzkach.”
Faktycznie – makijaż delikatny wyjątkowo, wręcz tak subtelny jak karabin maszynowy.

„Moze pojdziesz do Gryfidoru bedziesz wtedy ze mna!”
Jaki bezpośredni! Dopiero się poznali, a on już chce z nią być!

„- Aha, nazywam sie Szyriusz”
O, nowa postać albo wada wymowy.

„- Nie, moi rodzice sa z Polski i Dumbledor o mnie zapiomnial jak byla rekrutacja na nasz rocznik i przypomnial sobie dopiero w tym roku.”
Starość nie radość, skleroza także. W końcu to nic specjalnego – zapomnieć na pięć lat o uczennicy.

„od razu poczulam do ostatniego wspomnianego sympatie, bo byl smutny i mial cieple oczy”
Może on chory był, w końcu ciepłe oczy to nie jest oznaka zdrowia.

„wiedzialam ze chlopaki nie moga ode mnie oderwac oczu”
Były przyklejone Kropelką albo Ośmiorniczką, bo dobrze się skubane trzymały!

„-słuchajcie! - wydarł morde na cąły przedział James.”
Komu mordę wydarł? Voldemort ją więził, a James mu ją wydarł, prawda?

"Syriusz byl czerwony jak bura"
Bury to chyba nie jest czerwony... Daltonizm się szerzy?

„Hagrid to byl wielki olbrzym ale bbbbb mily.”
Bbbbbb się skwikałam.

„moj stol zaczal klaskac”
Do kupienia tylko dziś na Pokątnej!

„- ja też sie ciesze - powiedzialam dopychając sałatke owocową.”
Biedna sałatka, będzie miała uraz psychiczny... Ja już mam!

„potem przymierzylam bbb ladna sukienke taka do kolan wzielam swoją kurtkę i obróżkę na szyje”
No tak, w końcu spotyka się z Łapą – obroża niezbędna.

„wyglądałam super nieziemsko.”
Pokusiłabym się o stwierdzenie, że wyglądała jak kosmita.

„pokazesz mi gowgart bo w ogóle tego nie znam?”
To teraz tak się podrywa facetów. Muszę sobie to zanotować!

„- jasne - "oduśmiechnął" się.”
Znaczy, że mina mu zrzedła.

„I tak szlismy is zlismy i szlismy i juz myślałam, że nie dojdziemy nigdzie i ten korytarz sie nigdy nie skonczy ale w zasadzie tego wcale nie chcialam.”
Rośnie nam kolejny Korzeniowski!

„woda sie przesuwala i chlopak w ktorym sie chyba zakochalam chcial ze mną chodzić...”
A woda się przesuwała coraz bliżej i bliżej, aż w końcu ich zjadła, bo to zła kobieta była.

„nasze języki spotkaly się i zatanczyly razem.”
Walca.

„i to walnelo w tego chlopaka az odlecial kilkanascie metrow!”
To się dopiero nazywa „uderzające piękno”.

***

EDIT: Przepraszam najmocniej. Zapomniałam podziękować chatowniczkom za pomoc. :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz