Locha Snejpa to blog legendarny. Znajdował się kiedyś pod adresem jan.mylog.pl, ale mylog ma/miał politykę recyclingowania domen, i po dłuższym braku oznak życia ze strony posiadacza bloga, kasował go i oddawał go we władanie innej osobie. Tak stało się z Lochą Snejpa, której małe fragmenty można teraz znaleźć tylko na forach i przypadkowych blogaskach. Przypomniało mi się o Losze niedawno, kiedy znajomy zamieścił na facebooku linka do potwornego tworu fanfico-podobnego o tematyce potterowskiej. Chciałam odpowiedzieć mu linkiem do Lochy, ale okazało się, że blog już nie istnieje.
Ale chwila! Istnieje przecież Internet Wayback Machine! Od jakiegoś czasu link do archiwum Lochy Snejpa krąży po Sieci, a ja w przypływie szaleństwa postanowiłam utworzyć ten mirror dla wszystkich tych, którym się nie chce albo nie potrafią.
Locha Snejpa była jednym z pierwszych blogów, które analizowały i komentowały fanowskie opowiadania ze świata Harry'ego Pottera, zamieszczane na różnych serwisach blogowych. Fanfiki (ang. fan-fiction) były zazwyczaj osadzone w czasie teraźniejszym, czyli podczas nauki Harry'ego i jego przyjaciół w Hogwarcie, albo w erze Huncwotów, czyli szkolnych czasach jego rodziców, Snape'a, Syriusza i Lupina. 98% tych opowiadań było opisami miłosnych podbojów głównej bohaterki, z którą utożsamiała się autorka bloga. (Polecam zapoznanie się z opisem zjawiska "Mary Sue".)

Miłego kwikania!

Mroczna Elfka i gnicie przeznaczenia >> 8 lutego 2006

Blog można znaleźć tu: http://kermit-w-hogwarcie.mylog.pl/.
Blog jest ponoć prowokacją, ale to tak na marginesie.
Analizował Rybołąk (który jest płci żeńskiej).

„Dykro (mlody i przystojny XD) zaczoł nudną przedmowe”
Młody dyrko? Może młode wyrko? Młode, przystojne wyrko.

„dzisiaj chcialbym powitac nowa uczennice. Przedstawisz sie nam Amelio.”
Amelio, jak masz na imię?

„miala na sobie szalowa sukienke.”
Biedna, aż dziw, że nie było jej zimno w samym szalu.

„w renku trzymala torebke.”
Dobrze, że nie odwrotnie.

„ale zajebista pomyslaly wszystkie dziewczyny.”
Chłopcy byli zbyt zajęci podziwianiem jej ciała owiniętego w szal.

„mrocznym elfem.”
Mhrhohchk!

„w dzien wyglondam jak czlowiek ale w nocy zamieniam sie w drowa.”
W nocy zamienia się w drwa, pewnie na opał. Będzie musiała uważać...

„dziewczyna posjrzala na nich z pogardom”
Wysłała im swoje spojrzenie numer 123: Mix syku, jarzenia i postarzania.

„gluwna bohaterka nazywa sie amelia urus van bet i jest mrocznym elfem. jak na karzdwego lefa przyslato nawet mrocznego XD jest bardzo pienkna i mondra”
...w przeciwieństwie do autorki bloga...?

„jest jej ojcem jest bardzo surowy ale tesh jest bardzo poukunczy.”
Jest bardzo pokłuty? Pewnie przez jego mhrhohchnhą i „mondrom” córę.

„jej matka zmaral i ma tylko ojca.”
Czyli dziadka. 

„w szkole jest bardzo popularna”
W końcu ktoś tak „pienkny i mondry” nie może być samotnikiem. To nie przystoi.

„spojrzala z obrzydzeniem na szafre fotele i rozoffe na rzuty”
Rzucać różem na fotele z szarf – ta to potrafi.

„dopuki jej z tamtond nie wyrzucili bo rozsadzial wierze na astronomji.”
Mnie też by pewnie wyrzucili, gdybym rozsadziła wiarę w astronomię.

„zobaczyla zejebistego chopaka mial przystojnom twarz i extra ubranie”
[Ryba wyobraża sobie „przystojnom” twarz odzianą w extra ubranie...]

„amelia starsznie sie wkurwila [sorka za wyrazenie :D] postanowila sprawic zeby zmienila sie w poczware.”
Zamieniać siebie samą w poczwarę, żeby poderwać „Przystojnom twarz” wydaje się co najmniej dziwne, ale może takie zwyczaje panują w mrocznych, elfickich rodach.

„zaklecie zbutszajonce”
Zaklęcie zbutwiające? Biedna, załamała się i chce popełnić samobójstwo poprzez zgnicie...

„- karzdy uczien jest przydzielany do wierzy. sa cztry wierze. do czarnej wierzy trafiajom wszyscy ci kturzy zajmujom sie czarnom magiom. wlasnie jestes w czarnej wierzy 
- ja na prewno tam trafie jestem, drowem”
A ja jestem rybą i mnie nie chcieli... [Ryba idzie się utopić.]

„ameli bardzo spodobalo sie poczucie chumoru wiktorji”
A ja tego nie czuję...

„nikt nie podejrzewal ze to drowka amelia ma pokonac lorda wolremorda”
Woldemorda może i owszem, ale Voldemort należy do Pottera.

„jezdzily rolkami po szkole”
I nikt się nie zorientował, że szkolne zapasy papieru toaletowego dziwnie maleją?

„jak ktos zwracal im uwage to pokazywaly mu fakiu”
Dobrze, że nie flaki...

„ale byl smutny. ginny go nie chciala hermiona go niie chciala choco go nie chciala nawet ron go nie chcial”
Zawsze zostaje mroczna elfka z drewna i Voldemort.

„niewiedzial ze pojawi sie pewna spoko ziomalska dzieffczyna”
Dzieffczyna jak malina. :>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz