- O nie ! Masz jeśc i już. - wzięłam do ręki łyżke i zaczęłam go karmić-... Za Rogacza... - Dla Łapy humor sie poprawiał
- Za Lily...
- Za Remusa..
- Za Serenke...
- Za Petera...
- I ostatnia łyzka ... za mnie ...
- Za Ciebie mógłbym zjeśc i 1000 łyżek
- Oj Syriusz nie przesadzaj. Ta jedna wystarczy.
[Mam nadzieję, że to aluminiowa. Smacznego.]
***
- No widzę że ta zdzira Dorcass nawet sama jesć nie umie.- cała jego banda wybuchnęła smiechem a Łapa az sie gotowała by mu cos zrobić.
[Gotowana Łapa może być niebezpieczna. Nie mówiąc o smażonej.]
***
Ważna wchila w historii 2 młodych osób =) mianowicie Jamesa Pottera i Lily Evans =) Serena pstrykneła im focie gdzi Ci byli pogrążeni w pocałunku .
[A głęboko?]
***
Próbowałam nie płakać ale gdy weszłam do PW i usiadłam przek kominkiem łzy zaczęły mi same do oczy lecieć.
[W sumie lepiej tak, niżby miały lecieć Z oczu. Może się rozmyć makijaż itd.]
***
Poszłam do dormitorium. Niestety obudziłam Serenkę...
- Miśq coś Ci sie stało?- wychrypiała... no tak papierosy...
-Niccc...- odparłam połykając łzy które nadal leciały mi z oczu.
[„Z” oczu. A wiec jednak…]
***
-Teraz mi powiedz co się stało...- nie mogłam wykrzesic z siebie żądnego zdania.
[Bo do żądnych potrzebne jest porządne krzesiwo.]
***
Na tej imprezie naprawde działy się dziwne rzeczy....Podobno nawet pocałowałam Łapę w policzek =/ Ja nic z tego nie pamiętam. Wszystko opowiedziały mi dziewczyny. Nie powinnam mieszać alkoholu i tabletek.
[Khm khm]
***
- Chodź na chwilę.- poszłyśmy do dormitorium - czemu nie odpędziliście jej od niego? Przeciez widać że ona na niego leci i zrobi wszystko aby go usidlić!
- Dor. nie nerwuj sie tak! Łapa sam ja poprosił o ten masaż..... - Lilka nie skończyła mówić a ja osunęłam się na ziemię. Zemdlałam.
[Uuu. Masaż. Grubszy kaliber. Też bym zamdlała.]
***
Jejku co sie stało? Ale boli mnie głowa....czuję się jakbym miała mega kaca. Co ja tu robię?
- Zemdlałaś i koledzy cie tu przyniesli. Przez te 2 tyg codziennie tu przychodzili.
- Co?! Ja tu już leże 2 tygodnie?!
- Tak.
[Dwutygodniowe zemdlenie. Czarodzieje są wspaniali. Jak coś robią, to na maksa.]
***
Na śniadaniechyba każde z nas nie poszło.
[Jak tak dalej pójdzie, to ja na śniadanie ZEJDĘ.]
***
Dziewczyny zeszły na obiad ale nie ja.
[Tak, bo ona zeszła na śniadanie.]
***
Zdjełam mu bluzkę i zaczęłam go całowac po jego cudnej klacie ( nie ma co Syrii ma zajebista klatę...mogłabym ja dotykac godzinami Usher ma podobną hehe to taki mugolski piosenkarz:))
[To Syriusz jest z Syrii? O, Locha sprawdziła, i pan Usher też jest Black…
KLIK]
***
- Dobra Potter przestań gnić i podaj mi moją bluzkę-
[Do trupa? Tak brutalnie?!]
***
Od razu pociągnęłam go do dormitorium.Gdy tylko weszliśmy Syriusz " zajął się" mna ( czyt. zaczą mnie namiętnie całować).
[Locha idzie zająć się sobą (czyt. Szaleńczo kwiczeć)]
***
Ciągi dalsze nastąpią w najbliższym czasie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz