Locha Snejpa to blog legendarny. Znajdował się kiedyś pod adresem jan.mylog.pl, ale mylog ma/miał politykę recyclingowania domen, i po dłuższym braku oznak życia ze strony posiadacza bloga, kasował go i oddawał go we władanie innej osobie. Tak stało się z Lochą Snejpa, której małe fragmenty można teraz znaleźć tylko na forach i przypadkowych blogaskach. Przypomniało mi się o Losze niedawno, kiedy znajomy zamieścił na facebooku linka do potwornego tworu fanfico-podobnego o tematyce potterowskiej. Chciałam odpowiedzieć mu linkiem do Lochy, ale okazało się, że blog już nie istnieje.
Ale chwila! Istnieje przecież Internet Wayback Machine! Od jakiegoś czasu link do archiwum Lochy Snejpa krąży po Sieci, a ja w przypływie szaleństwa postanowiłam utworzyć ten mirror dla wszystkich tych, którym się nie chce albo nie potrafią.
Locha Snejpa była jednym z pierwszych blogów, które analizowały i komentowały fanowskie opowiadania ze świata Harry'ego Pottera, zamieszczane na różnych serwisach blogowych. Fanfiki (ang. fan-fiction) były zazwyczaj osadzone w czasie teraźniejszym, czyli podczas nauki Harry'ego i jego przyjaciół w Hogwarcie, albo w erze Huncwotów, czyli szkolnych czasach jego rodziców, Snape'a, Syriusza i Lupina. 98% tych opowiadań było opisami miłosnych podbojów głównej bohaterki, z którą utożsamiała się autorka bloga. (Polecam zapoznanie się z opisem zjawiska "Mary Sue".)

Miłego kwikania!

Konsumpcja sztućców, czyli Łapa Gotowana >> 3 sierpnia 2005

Locha wraca z órlopu w pełni sił. Ale cóż z tego, gdy mylog nie chce współpracować. Wszystkie wasze propozycje blogasków na mylogu musza poczekać. Dziś coś od Inachis Io. Całość do wglądu tuKLIK


- O nie ! Masz jeśc i już. - wzięłam do ręki łyżke i zaczęłam go karmić-... Za Rogacza... - Dla Łapy humor sie poprawiał 
- Za Lily... 
- Za Remusa.. 
- Za Serenke... 
- Za Petera... 
- I ostatnia łyzka ... za mnie ... 
- Za Ciebie mógłbym zjeśc i 1000 łyżek 
- Oj Syriusz nie przesadzaj. Ta jedna wystarczy. 
[Mam nadzieję, że to aluminiowa. Smacznego.]
***
- No widzę że ta zdzira Dorcass nawet sama jesć nie umie.- cała jego banda wybuchnęła smiechem a Łapa az sie gotowała by mu cos zrobić.
[Gotowana Łapa może być niebezpieczna. Nie mówiąc o smażonej.]
***
Ważna wchila w historii 2 młodych osób =) mianowicie Jamesa Pottera i Lily Evans =) Serena pstrykneła im focie gdzi Ci byli pogrążeni w pocałunku .
[A głęboko?]
***
Próbowałam nie płakać ale gdy weszłam do PW i usiadłam przek kominkiem łzy zaczęły mi same do oczy lecieć.
[W sumie lepiej tak, niżby miały lecieć Z oczu. Może się rozmyć makijaż itd.]
***
Poszłam do dormitorium. Niestety obudziłam Serenkę... 
- Miśq coś Ci sie stało?- wychrypiała... no tak papierosy... 
-Niccc...- odparłam połykając łzy które nadal leciały mi z oczu.
[„Z” oczu. A wiec jednak…]
***
-Teraz mi powiedz co się stało...- nie mogłam wykrzesic z siebie żądnego zdania.
[Bo do żądnych potrzebne jest porządne krzesiwo.]
***
Na tej imprezie naprawde działy się dziwne rzeczy....Podobno nawet pocałowałam Łapę w policzek =/ Ja nic z tego nie pamiętam. Wszystko opowiedziały mi dziewczyny. Nie powinnam mieszać alkoholu i tabletek.
[Khm khm]
***
- Chodź na chwilę.- poszłyśmy do dormitorium - czemu nie odpędziliście jej od niego? Przeciez widać że ona na niego leci i zrobi wszystko aby go usidlić! 
- Dor. nie nerwuj sie tak! Łapa sam ja poprosił o ten masaż..... - Lilka nie skończyła mówić a ja osunęłam się na ziemię. Zemdlałam.
[Uuu. Masaż. Grubszy kaliber. Też bym zamdlała.]
***
Jejku co sie stało? Ale boli mnie głowa....czuję się jakbym miała mega kaca. Co ja tu robię? 
- Zemdlałaś i koledzy cie tu przyniesli. Przez te 2 tyg codziennie tu przychodzili. 
- Co?! Ja tu już leże 2 tygodnie?! 
- Tak.
[Dwutygodniowe zemdlenie. Czarodzieje są wspaniali. Jak coś robią, to na maksa.]
***
Na śniadaniechyba każde z nas nie poszło.
[Jak tak dalej pójdzie, to ja na śniadanie ZEJDĘ.]
***
Dziewczyny zeszły na obiad ale nie ja.
[Tak, bo ona zeszła na śniadanie.]
***
Zdjełam mu bluzkę i zaczęłam go całowac po jego cudnej klacie ( nie ma co Syrii ma zajebista klatę...mogłabym ja dotykac godzinami Usher ma podobną hehe to taki mugolski piosenkarz:))
[To Syriusz jest z Syrii? O, Locha sprawdziła, i pan Usher też jest Black…
KLIK]

***
- Dobra Potter przestań gnić i podaj mi moją bluzkę-
[Do trupa? Tak brutalnie?!]
***
Od razu pociągnęłam go do dormitorium.Gdy tylko weszliśmy Syriusz " zajął się" mna ( czyt. zaczą mnie namiętnie całować).
[Locha idzie zająć się sobą (czyt. Szaleńczo kwiczeć)]
***


Ciągi dalsze nastąpią w najbliższym czasie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz